Gorące mrugnięcie
Chwila, co światła iskierką się mieni.
Zamknięte oczy – sekund odpłynięcie,
By znów otworzyć dzień w nowej przestrzeni.
Mrugasz w zachwycie, gdy słońce rozbłyska,
Gdy cień przemknie, by skryć się w twych rzęsach.
Drgające powieki – jak skrzydła świerszcza,
Co drżą w rytmie snu, co ciszę ukołyska.
Boś ty miłością, co serce oplata,
Tyś moim dniem i snem najbliższym,
W tobie mój świat, w tobie ma święta.
Czas w tych uderzeniach miękko się chowa,
Znika na moment i znów się pojawia,
Jak gdyby wieczność w mgnieniu się chwytała.