Pytania
jak wiatr, który nie pyta,
jak bunt milczący,
przeciwko maskom, które nakłada nam świat,
przeciw temu, co próbuje nas ukształtować.
Jesteś w moich myślach,
ale czy to naprawdę ty,
czy tylko cień twojego odbicia
w moich snach?
Tańczymy jak cienie,
blisko, nigdy dotykając się.
Bunt to nie tylko krzyk,
to milczenie, które przemawia,
cisza, odpowiadająca
na pytania, które nigdy
nie otrzymały odpowiedzi,
na lęk, który rozrasta się w cieniu niepewności.
Twoje słowa – jak kryształki w powietrzu,
znikają, gdy wyciągam dłoń,
rozpieszczam cię prawdą,
która pachnie dzikimi łąkami;
tą splatającą się z oddechem ziemi.
Lazurowym spojrzeniem malujesz mi świat,
ale nie wiem,
czy patrzę na ciebie,
czy tylko na światło,
które rzucasz,
na blask, który może jest tylko iluzją.
Nie zasłonię tego,
co rośnie w cieniu niepewności,
pytań, które nigdy nie doczekają się odpowiedzi.
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,JjFCN3UzTjFfN2Y0NjE8OE0zVzk