Lisek w pętli
a głosy były pytaniami.
— Dlaczego biegniesz? — spytał cień.
— Bo się boję.
— A czego się boisz?
— Że miałem wybór.
Tryby czasu obracały się za nim,
jakby świat był mechanizmem,
a każdy krok – tylko drobiną pyłu,
którą można zdmuchnąć.
— To twoja wina — szepnęło echo.
— Może. — Lisek zmrużył oczy.
— A jeśli nie? — spytał cień. — To czyja?
Krew na niklu, ślady na piasku,
wszystko zdawało się znikać,
a jednak coś pozostawało.
Ból nie był karą, ale śladem,
że coś się wydarzyło.
— Poczucie winy nie jest klatką — powiedział cień,
— to most, po którym można przejść dalej.
— A jeśli nie przejdę? — spytał lisek.
— To zostanę z tobą — odpowiedział cień.
— A co, jeśli przejdę? — spytał lisek.
Cień zamyślił się na chwilę,
jakby ważył odpowiedź.
— Wtedy pójdę z tobą.
Nie było w tym groźby ani ciężaru.
Tylko pewność, że cień nie znika,
ale nie musi być więzieniem.
Lisek spojrzał w dal,
gdzie morze dotykało nieba.
Jego ślad na piasku zniknął w przypływie,
ale cień nadal był przy nim –
nie jako osąd,
lecz jako coś, co istnieje,
ale i jest oparciem.
* „Nad brzegiem oceanu” https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,fDFLN0k0LzBDOFM1STFHOHMwMTM
* „Ogólna teoria wiewiórkowatości” https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,ODFON0E0XDBkMmAxdjdqOGE3QTE
* „Lisek in time” https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,XjEtNzg0TjBQNSYwVjFIM0U5ejQ
* „Orzeszek i zdjęcie” https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,PzF-N3A0OjEiMTsyJTNXMSozeDM