Wyrzucone zwłoki
Śmierci rodzaj sposób w plan jest ułożone
Bilet jest w kieszeni lica wygolone
Wódki pełna butla tabletki na głowę
Poeta przed siebie w odludzie plażowe
Już jednak nie mówi monolog skończone
Słońce niewysokie papieros spalone
Wódka jest wypita leki są zjedzone
W morze sobie wchodzi powoli po trochu
Otacza go pozaziemski wierszo-spokój
Grunt pod nogi uciekł lustro go zakryło
I płynie niechlujnie żeby się skończyło
Mija dwa tygodnie wyrzucone zwłoki
Sine i na plaży nie wiadomo po kim
Śledztwo umorzyli sprawa do zamknięcia
Ksiądz pieczęć na czoło - zakopać na cmentarz