Towarzysz Miasnikow czesc 2
<Gdzie komisarz Miasnikow bo mam sprawę pilną?
Wracam ze zwiadu głodny za potrzebą silną.>
Towarzysz Siemion wolno wszedł przez próg do sieni.
Spojrzał na podłogę i widzi coś się mieni.
Rublówka porzucona, złotem swym błyszczała
Cara i dawne czasy mu przypominała.
Podniósł ją brudną z ziemi ,lekko był zdziwiony
Rzekł- <Oni bałagan mają, rubel znaleziony?>
W drzwi uderzył z hukiem bardzo mocno z całej siły
I jakoś zwolna zamki trzymanie puściły.
Bez dźwięku i skrzypienia, ale całkiem szeroko
Otwarte dały widok, cóż nie na jedno oko.
Towarzysz Siemion krzyknął mocno rozgniewany,
<Spanie drań sobie urządza Miasnikow pijany?
Wstawać i raport już mi natychmiast meldować,
Bo nie ręczę za siebie, kto ma mnie stopować>
To krzycząc cały aż pluł śliną pełen złości.
Narobił hałasu jak bolszewicy prości.