Ślubne wyznania minione
przed Mariackim ołtarzem w rzeźbie i ornamencie
serce moje oddaje w ręce serca najdroższego
w sakramencie małżeństwa pobłogosławionego.
***
W głębokiej pokorze modlitwy najgorętszej
do Matki Bożej Fatimskiej, Matki Przenajświętszej
przed ołtarzem Pani składam sekretne ślubowania,
zawierzając duszę Stwórcy, który mnie osłania,
dziękując za łaskę, wszelkie dobra doczesne
za dobrodziejstwa liczne, Bóg wie jak poczesne.
Cóż one znaczyć mogą w szarości codziennej,
w bolączkach, pogoni trwającej i niezmiennej,
w zapędzie za chlebem i utrzymaniem,
najzwyklejszym pracy dnia przetrwaniem,
gdy ziemia przyspiesza obroty wokół swej osi
a większość z nas chcąc nie chcąc to i tak znosi.
Dziękuje za cały trud i za staranne wychowanie
poświęcenie ogromu prac i wyedukowanie
za wszystko, co Matka może zrobić dla syna,
w największej miłości jest ona zawsze jedyna
i za ten artyzm, co gdzieś został dostrzeżony,
jak mały płomyk, taki marny a rozpalony.
Jedyne serce to serce Matki -wierne i oddane
serdeczne duszy, czułe, bardzo ukochane,
to zwykłe słowa wyrozumiałe, troskliwe
najcieplejsze, radosne nad wyraz litościwe.
Jej poświęcenie i ciągłe do końca staranie
jako szczególny znak miłości mej pozostanie.
Miłości prawdziwej, miłości przedziwnej,
często bardzo gorzkiej a czasem niewinnej,
starganej urazami, ambitnymi frazesami,
popartymi żelaznymi norm zasadami.
Daruj mi Matko wszelkie me zawinienia,
Młodzieńcze urazy, kłótnie i obrażenia.
O wybaczenie win mych dawnych proszę,
niech więcej już zmartwień nie przynoszę,
niech uśmiech radosny zawita na Twej twarzy
w kącikach pięknych ust, tak mi się marzy,
w każdym spojrzeniu oczu i skinieniu głowy
w wyrazistym i podniosłym tonie mowy.