Odnowa pokoleń
włożę pręgierzem, w lewo zajadę.
Jękniesz Hypnosem , tryśniesz strumieniem,
chwila... pozycję w czułość zamienię.
Papierosikiem odprężysz nerwy,
z regeneracją pogadasz wszędy.
Oddech uspokój, prysznic z pachnideł,
bo ja pod wodę do ciebie idę.
Lekkie przegięcie... ręce na kafle,
poczekaj włożę jak robię zawsze.
Zaś ruch za ruchem, woda dopełnia,
drugie życzenie poszło na przemiał.
Weszło nas dwoje a wyjdzie trójka,
proroctwo Boże... czy też ampułka?
Wybory ludzkie - słane wygodą,
mądry pomyśli... głupich zaś zwiodą.
Za lat dwadzieścia, wnuki czy wnuczki,
dziergać będziemy z myślowej włóczki.
Co nas zostanie... zaledwie kilku,
pani się bała sprężyć z wysiłku.