Przeżyte
Już wtedy na stałe zgarbione
Ramiona sterane, (w kartonie
Urządził się człowiek na lata)
Naniosłaś odcieni do wnętrza
Powietrze krążyło w komnatach
Krew w żyłach, uczyłaś się wpadać
W ramiona otwarte na przestrzał
Pamiętaj, wychodząc ukradkiem
Uprzątnij powszedni ołtarzyk
Zużyte baterie i garnek
(Obłazi emalią i parzy)
Brudnawą ceratę w renety
Na wylot wytartą od łokci
Odbiornik w dwóch miejscach pęknięty
Wciąż rzęzi szeptanki staroci
Po latach już całkiem zaśniedział
Pstrokaty bibelot - makatka
Na włosku ostatnim się waha
Przeżytek, najwyższy czas zerwać