Zatknijmy sztandar na Kremlu, jak kiedyś Żółkiewski,
prężyli się jak piskorze - zanim radę dali.
Nie Napoleon, czy Hitler, On powalił bramy,
można pokonać każdego, byleby był łebski.

Królewicz Władysław... carem - sami go wybrali,
Polska była wielka - można... lać ruska po pysku.
Z królewskim wyrachowaniem, załatw go po krymsku,
bo husaria z ostrą kopią, także na moskali.

Zobaczcie znalazł się drugi, kota im pogonił,
wódz nad wodzami - Piłsudski i bitwa Warszawska.
Chcieli Europy jak dzisiaj, dostali po łapach,
tysiąc dziewięćset dwudziesty, zagryzł ich powoli.

W spisie osiemnastu bitew co świat ratowały,
"cudem nad Wisłą" - nazwany... ku chwale oręża.
Przybłęda niecny komunizm, dopiero co wpełzał,
jakże głucho i śmiertelnie brzmią dzisiaj wystrzały.

Powtórka z historii - sto dwa, lata zapisane,
w annałach, kto chce pamięta, młodzi nie za bardzo.
Bo wolność w sercach rozkwita i trzyma za gardło,
wojno... precz od nas daleko - sypiesz sól na ranę.