Pomarzyć – dobra rzecz
Dzień za dniem powoli mija,
a ja jeszcze tego nie wiem –
czy me życie już się zwija,
czy gdzieś jeszcze w dal pobiegnie…
Każdy nowy dzień – zagadka;
co się zdarzy, co przyniesie?
Starość to nie bal, nie gratka,
ale życia zmierzch (lub jesień…).
Może miłość niespodzianie
pod mój dach zaprosi życie?
Czemu nie – wszak zakochanie
serce przyjmie choćby skrycie.
Bo ja pragnę – ba, wręcz marzę
(choć mi czasem nie wypada),
że ktoś nagle w Amritsarze*,
na tej samej fali nada…
Takie nowe mam nadzieje
na kolejne dni i noce…
(Tu się może ktoś uśmieje,
a ktoś tylko zachichocze…).
---
Starość pragnie nowych wrażeń;
a dlaczego nie? – zapytam.
Więc nie brońcie jej – ni marzeń,
ni spełnienia ich… Finita!
Gliwice 04.01.2022 r.
*Amritsar (Sadzawka Nektaru Nieśmiertelności,
miasto w północno-zachodnich Indiach, w stanie Pendżab,
w pobliżu granicy z Pakistanem.