Dla Mamy
Moja mama jest jak poranek
jaśniejąca od świtu do świtu.
Nawet nocka nie zrywa z niej blasku,
gdy cichutko coś robi przy małym świeczniku.
Gdy wyciąga swe dłonie, to wiemy,
że dobroci garść pełną w nich trzyma
i jak ziarno na pola spragnione
rzuca wszystkim -
czy to wiosna, czy lato
jesień to, czy zima.
Z lwią odwagą i sercem baranka,
jak kokoszka pisklęta swe chroni
i z urodą wykwintną jak łania
domowego ogniska wciąż broni.