Poruszasz mą duszę
Moje oczy, które łakną Twego spojrzenia,
I choćbym chciał się poddać, być jak duch
Dla Twojego, pośród gwiazd, istnienia,
Przegrałbym ze sobą, w walce na serce
I życie, gdyż Ty mi poruszasz duszą,
A dusza, uwięziona w wiecznej rozterce,
Pozbawiona sensu, staje się cienką linią
Pomiędzy moim, a Twoim spojrzeniem.
Dlatego potrzebuję Cię, by znów być sobą,
Więc otulmy się prędko, skryjmy pod ramieniem
Świata, i kochajmy się, kochajmy każdą dobą.