Tradycyjna miłość
Nie umiem prosto chodzić, ale biegnę,
Nie umiem pływać za szybko, ale tonę,
Nie umiem wspominać, choć tęsknię.
Zapominam o Tobie na kilka wieczorów,
Kłębię się w sobie niczym w za grubym swetrze,
Żyję na w półświadomy pełen kolorów,
I już czuję zapach tęsknoty na wietrze.
Nie umiem żyć bez Ciebie, ale żyję,
Nie umiem prosto chodzić, choć biegnę,
Nie umiem pływać za szybko, choć tonę,
Nie umiem wspominać, ale tęsknię.
Przypominam sobie twarze sprzed laty,
Gdy to na dworcu żegnaliśmy się czule,
Widzę te niewyrządzone jeszcze straty,
I już pachną tęsknoty wtóre.
Nie umiem żyć, ale bez Ciebie żyję,
Nie umiem iść, ale bez Ciebie biegnę,
Nie umiem pływać, ale bez Ciebie tonę,
Nie umiem wspominać, ale bez Ciebie tęsknię.
Zapominam o sobie na kilka wieczorów,
Kłębię się w Tobie niczym cień platoniczny,
Żyję świadomie w pełni kolorów,
I już czuję, że świat jest monogamiczny.