Puste oczy wieloryba
Zalane torfowymi szczątkami dawnych dni,
Nie potrzeba było pecha, piekielnego sprytu,
Po cóż łzy, wypacanie ostatniej w żyłach krwi,
Na nic katastrofy, połamane drzewa na jezdni,
Latające dyski, puste oczy podniebnego wieloryba,
Zbędne wrzaski, poematy pełne bredni,
Niepotrzebna duma, ego, śmierć parszywa,
Nie trzeba spadających gwiazd, milczącej okowy,
Po nic walka, wypadki, rana krwawa,
Wystarczy dwoje oczu, pół zalanej głowy,
Wystarczę tylko ja.