"Wszyscy jesteśmy Chrystusami"
gorejące serce uczułem z tchnieniem jeno każdym
krynice łez schłodziły słodkich myśli kołatanie
w uniesienia bólu gorycz cierpienia poniosłem
męczenniku świata krzyżowych rozdroży
ileż biczy codziennego trudu smaga?
Korona problemów spleciona cierniem
pragnienie pomocy winnym octem studzi
upadłem raz pierwszy...
przytłoczony słabości ludzkim ciężarem
grzechu brzemię krzyżem odpowiedzialności obarcza ramiona
ledwie sił starcza krocząc śmierci procesją
upadłem raz drugi...
zwiedziony życia lepszego wizją
prowadząc interesy miłosierdzia kosztem
człowiek sumienie Judaszowi zaprzedaje
upadłem raz trzeci...
za wszystkich was bracia i siostry
gdyż wszyscy jesteśmy Chrystusami
każdy życia swego dźwiga krzyż
Golgota spoczynkiem u wędrówki kresu
za żywot ziemski ukrzyżowani
powstanie my w dniu ostatecznej godziny
zbawieni w oczyszczającej cierpienia drodze.