gdzie serce odpoczywa
- cykl wierszy o miłości, która szanuje drogę każdej z dusz
siedział na kamieniu przy rzece
w ciszy czystym sumieniu
przecież to właśnie on
nie powiedział nic wielkiego
nie patrzył jakby znał jej serce
nie pisał o gwiazdach
nie rzucał słów
od których przyspieszałby puls
a jednak
kiedy naprawdę
potrzebowała kogoś —
był
nie pytał za dużo
nie oceniał
po prostu siedział
obok
słuchał
klikając cichutko
szepcząc: przytul siebie
odpocznij
wyłącz telefon
nic nie musisz
z gitarą w ręce
z pytaniem: "jak się czujesz?"
z uśmiechem
który nie oczekuje
niczego w zamian
nie czuła namiętności
nie płonęła jak zapałka
co szybko się wypala
ale też — nie gasła
bo czasem
to właśnie spokój
jest największym darem
nie wielkie deklaracje
ale drobne obecności
nie serce w płomieniach
lecz dusza
która nie musi się bronić
niczego nie oczekiwała
po prostu wiedziała
że jest bezpieczna
i może po raz pierwszy
to jej wystarczyło