"Listy do M... Niespełnione pragnienie"
przytulić do serca zwiewno - białe ciało niewinności.
Jednym słowem wspólnym namalowałbym świat;
podwaliny kładąc pod nowego życia płodności.
Człowiek nie powinien samotnie poznawać życia;
gdyby taka chętna się znalazła dla miłości.
Nie miałbym nic przed ukochaną do ukrycia;
swoim oddaniem fundament zbudowanej wierności.
Tak, że wołam Cię gdziekolwiek się znajdujesz;
wejrzyj w duszę czekającą na wypełnienie.
Zapewniam, że decyzji swej nie pożałujesz;
poznasz co znaczy po grób uwielbienie.
Tylko o szansę jedną prosić chcę jeśli wolno;
sposobów na udowodnienie mam wszak miliony.
I choć piszę dziś może i nazbyt swa wolno;
więc, że ten gest teraz nie doceniony.
Kiedyś będzie dla pewnej damy właściwą symfonią;
nic na siłę w cierpliwym patrzeniu lepszego jutra.
Póki co zmagam się ze swoją ironią;
taka jest opowieść chłopaka smutna.