Do Kościoła
Do ludu świętych Twych apostołów
Do wiernych Twoich Twej rosy tej
A do Kościoła ty mnie przyprowadź
Ażebym ożył - zbawienie-m Twe
A do pokuty i pojednania
Kapłana twego - mój cały grzech
Gdyby rozgrzeszył wybielił szkarłat
Bym płakał oczyszczających łez
Do chleba z niebios co życie daje
I duszy cały nasyca głód
To aż za piękne nad wszelką miarę
Bym mógł być cały już tylko Twój
Bo ruin nie ma co byś nie podniósł
Bo noce widzisz co dzieje się
I uczyń ze mnie jak z licznych nędzy
Znak ocalenia przez imię Twe