Głosiska
Co ci się stało co ci dolega
Że twe westchnienia serca twojego
I że w tej szafie i pośród złego
Przed okrucieństwem zamknąłeś się
I to się stało że się uciekam
W kłębek we kącie i chyba czekam
Przed gorejącym miłością sercem
Zaciągam łzami z trupiego wnętrze-ch
I na co czeka ten w stopniu pełnym
Psychicznie chory ma wygląd denny
Jak Czysty mógłby aż takie mroki
Najświętsza Panna jej spojrzeń dotyk
Czekam w drętwicy paranoicznej
Po wyczerpaniu psychofizycznej
- odkupić przybądź Jezusie Chrystus
Szatanów wypędź sukinsynistów
Co on wymyśla skąd ta nadzieja
I niby zrobić co mógłby teraz
Przedziwny Władca i Pasterz Dobry
Na co on czeka gdy jest tak podły
Bo luj dominik zaszczuty w lęki
A my mówimy nasz wdzięk jest piękny
A nazwa głosy lecz mów głosiska
Komentatorzy szepczący z bliska