Ucieczka zbliżenia
Twe rany oskarżą lub łask będą zdrojem
Moje doświadczenie - nie ufać nikomu
Wszyscy zakłamani każdy jest potworem
Im się bardziej zbliżasz tym bardziej uciekam
Nie potrafię pojąć żeś nie przeklnął śmiecia
Były samobójstwa a wszystkie przeżyłem
Mogłeś też się wyrzec tego nie zrobiłeś
Teraz na te czasy wolną dałeś wolę
Mogę pójść twe ślady mogę być demonem
Wypełnię swe imię dasz zasiąść na tronie
Piekło za zostanie w Wielkim Babilonie
Miotam się w niemocach zbrodnie fermentują
Noc zlewa się z dniami godzina z sekundą
Nadzieja - i ufam - to już pozostało
Że podniesiesz nędzę by Ciebie poznano