Sen na mchu
byle Polska wieś zaciszna,
byle Polska wieś spokojna!" - Stanisław Wyspiański
poducha żołnierska, gdzieś na skraju wojny.
Stroją karabiny - oni wszyscy wolni,
bo moja Natasza, śpi tu ze mną obok.
Mokro wokół, ciasno, błotem powleczone,
jej domowe łóżko i cieplutki dotyk.
Jeszcze jedna chwila, manierkę chcę dopić,
byle rano... Boże - dali nam osłonę.
Boyko umarł w bólu, nie doczekał noszy,
liczę... sto czterdzieści, a sen ze mną igra.
Na udzie gorąca od ruskiego blizna,
ich nasza odwaga, do odwrotu spłoszy.
Śni mi się Oxana przerażona siostra,
gdzieś w oddali stukot mknącego pociągu.
Ukraina... Polska, granica - pośrodku,
wiadomość choć smutna, dla niej jakże mądra.
Dmytro zginął rano, jako jeden z wielu,
groby stoją - płaczą... dlaczego ktoś spytał?
Nie odpowie nigdy - przypadkowy wystrzał,
bandzior chorobliwie - buduje imperium!