Kupiec
Bogactwo kupowało
Kolejne doświadczenia
Patrzyło tylko i liczyło
Co i jak się zmienia
Patrzyło i się starało
Powoli się zmieniało
Ale czy na lepsze
Co się dzisiaj stało
Ale czy bezpiecznie
Znowu się zaczynało
Bogactwo dobre zdanie
O sobie miało
Za dobre
Za okrągłe
Wszystko po nim
Spływało
Wszystko odchodziło
Nic nie przywierało
Bo Ego czasami przerasta
Nawet jego
Samo Bogactwo
Które budzi się dnia pewnego
I co się dzieje
Gdzie to zmierza
Ego to taki
Rodzaj żołnierza
Strzela na oślep
Nie ślepakami
Chcesz mu być poddany
Pozostaniesz znany
Pozostaniesz przeceniany
Przez samego siebie
Przez aniołów w niebie
Którzy się z tego śmieją
Z Bogactwa
Z którego linieją
Bo ziemski to wynalazek
Bo ziemskie są to przeszkody
Być bogatym, być wciąż za tym
Jako jedyne do życia powody
//Marcin z Frysztaka
wilusz.org
Za darmo
Znajdziesz na stronie:
wilusz.org