X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Baśń biblioteczna cz5/5

Wiersz Miesiąca 0
bajka
2024-02-23 09:43
Jedni zapewne odbiorą to z uczuciem ulgi, innym być może z żalu spadnie z oczu jakaś nieostrożna łza ale nic na to nie poradzą dziś z tego dzbana wypadnie ostatnia kropla i dziwna kartka na której najbardziej wytrwali odczytają słowo KONIEC. Zatem zapraszam do poczytania:)))
Mijały lata, pani Basia po tym jak kilka ładnych lat rządziła biblioteką już dawno odeszła na zasłużoną emeryturę. Nowe pokolenie pracowników obstawione elektronicznymi gadżetami, zapomniało pewnie już jak wyglądał stary poczciwy, rozmieszczony w szufladkach katalog rzeczowy. Biblioteka jako instytucja, idąc za potrzebami czasu też się nie mało zmieniła. By do siebie przyciągnąć rozbawionych łatwymi do strawienia produktami kulturalnej komercji ludzi rozszerzyła dotychczasowe spektrum swojej działalności. Cyklicznymi stały się spotkania z ciekawymi ludźmi, seanse wartościowych filmów, spektakle teatralne, wernisaże mistrzów ołówka i pędzla, oraz kameralne koncerty muzyczne. Taka kolorowa biblioteka, która ciągle poszukuje nowych sposobów dotarcia do czytelników stanowić będzie tło ostatniego aktu nasze baśni. Nowa kierowniczka któregoś dnia, nie wiem czy przypadkiem, czy z rozmysłem zajrzała do składziku w piwnicach zamku. Pod stertą kurzu zaskoczona spostrzegła nagle dziwnie znajomy kształt. Stary regalik z opalonym bokiem przypomniał jej nagle lata dzieciństwa. Chwile, kiedy to nosiła gruby warkocz związany kokardą i gdy każdą wolną chwilę spędzała nad książką.
- Tak, to ten sam regalik który kiedyś było ozdobą biblioteki. Za jego szybkami prezentowano każdą nowość wydawniczą – pomyślała i uśmiechnęła się do swoich wspomnień. – A może by i teraz zrobić coś podobnego jak kiedyś? – zapytała sama siebie w myślach i zaczęła dokładnie oglądać okopcony mebel. – No patrzcie, szybki całe, nawet zamek działa i kluczyk pasuje. Wystarczy kilka gwoździków, trochę farby i będzie można cię jeszcze z powodzeniem wykorzystać – dodała klepiąc witrynkę po plecach jak starego dobrego przyjaciela.
Traf chciał, że akurat w tym samym czasie realizowana była selekcja księgozbioru. Pośród książek które już nie spełniały bibliotecznych wymogów znalazła się też ukochana naszego regaliku. Wszystkie w/w pozycje zostały ułożone na sporym stole i oczekiwały na ostateczną weryfikację pani kierowniczki, która jako przewodnicząca komisji chciała jeszcze raz na nie rzucić gospodarskim okiem.
- Te osiem na chwilkę odłożymy. Coś mi się wydaje, że do czegoś nam się jeszcze przydadzą. Poczekajcie panie sekundkę – powiedziała, po czym pośpiesznie ruszyła w stronę swojego biura. Po chwili, gdy wróciła z zainteresowaniem wzięła do ręki pierwszą z odłożonych książek. – Tak jak myślałam, to właśnie od nich są te obwoluty, które niedawno znalazłam na dnie szuflady. Leżały tam chyba z czterdzieści lat, - dodała ubierając pierwszy, do tej pory rozpaczliwie oczekujący na przemiał dawny bestseller.
Następnego dnia cała ósemka cudownie ocalonych skazańców została zniesiona na parter, gdzie obok solidnie okutych żelazem drzwi bibliotecznych stał biały jak mleko regalik. Nasza baśń, bo ona to właśnie niczym siedemdziesięcioletnia panna młoda odziana w białą suknię połyskując nowiutką obwolutą rozglądała się ciekawie. Zdruzgotana nagłymi zmianami jakie zafundował jej ostatnio przewrotny los, w pierwszej chwili nie rozpoznała tego, który dawno temu rządził w cichym jarze i na zawsze posiadł jej serce. Jednak gdy usłyszała jego pierwsze słowa, to gdyby nie to, że była szyta mocną nicią, na pewno z wrażenia pogubiłaby wszystkie kartki.
– Jak zwykle pięknie wyglądasz, - powiedział szarmanckim głosem.
– To, to ty? – odparła jąkając się jak uczeń, którego zaskoczono wezwaniem do tablicy. – A ja już ciebie kochany opłakałam „suchymi łzami”. Mówili wszyscy, że spłonąłeś, - dodała pośpiesznie. – Chcieliby, ale okazało się, że jestem z dobrego drewna zrobiony, – dodał uśmiechając się.
– A co to za kolor?
- Nie da się kochana ukryć, starzeję się. Posiwiałem troszkę. Ale ty jak przed laty wyglądasz kwitnąco.
– To tylko tak ci się zdaje. Z „wierzchu liceum, a w środku muzeum”, - odpowiedziała parafrazując młodzieżowe powiedzenie. - Jest ze mną tak źle, że jedynie szczęśliwym trafem uratowałam się przed selekcją.
– Czyżbyś chciała się beze mnie wybrać na wycieczkę do papierni? Nie spodziewałem się tego po tobie, - odparł żartując. - Nie przejmuj się tym wszystkim. Dla mnie zawsze będziesz najpiękniejsza. Coś mi mówi, że teraz już na wieki będziemy razem. Zobacz gdzie nas ustawiono? Obecnie każdy, kto jedynie wejdzie na parter, już nas będzie podziwiał. Jesteśmy w końcu najważniejsi z całej biblioteki. Muszę się pochwalić, że nawet okazałem się bliskim znajomym samej kierowniczki, - paplał i paplał przeróżne mniej lub bardziej prawdziwe słowa, tak jakby chciał w jedną noc nadrobić te wszystkie stracone chwile bez swojej ukochanej. Gdy już zabrakło mu konceptu dodał z szelmowską miną. – Ale kochana, ty mi jesteś coś winna.
– Ja, co? – wyszeptała zdziwiona.
– Nie wiem czy pamiętasz, ale ja przez te wszystkie lata spędzone w ciemnicy nie zapomniałem tego, że obiecałaś mi opowiedzieć tysiąc i jedną baśń. Na razie było ich jedynie siedem.
– Ale, czy jeszcze ja dam radę? Tyle kartek mam wyrwanych, tyle słów wyblakłych, tyle wyrazów pokreślonych.
- Na pewno dasz, a dodam też, że znając ciebie to przekonany jestem, iż będą to najwspanialsze baśnie, jakie znał świat.
Tak powiedział stary regalik i poniekąd miał rację. Dzisiaj, gdy ktoś w gwieździstą noc przyłoży ucho do starych bibliotecznych drzwi, na pewno usłyszy opowieści o Sindbadzie płynącym w poszukiwaniu przygód po cienkiej strudze. O Ali Babie, który odnalazł sezam pod korzeniami starego buka rosnącego na zboczu jaru i wiele innych przepięknych opowieści, które zakochana sosna opowiada swemu królowi.

Koniec.
A co robi tajemniczy ciąg dalszy? Ten perfidny smarkacz niespodziewanie uciekł z mojego laptopa i jak mi się wydaje skrył się w waszej wyobraźni. Gońcie za nim:))
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
2 razy

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Kinga
Kinga
2024-02-24
Wszystko co dobre , kiedyś się kończy :) Pięknie dziękuję za przyjemność , jaką sprawiło mi czytanie Twojej " Baśni bibliotecznej " :)

Pozdrawiam serdecznie :)

Elżbieta
Elżbieta
2024-02-23
.. prawdziwa miłość przetrwa
wszystko, co zdarzyło się złego
na jej drodze i jak dwa piękne
drzewa splecie się korzeniami
na zawsze!
Koniec mojego czytania tej bajki,
czekam jak "kania dżdżu" na kolejną!
Pozdrawiam, Poetę dziękując za
wzruszenia:))🌟😊


Elżbieta
2024-02-23
Dziękuję: )))🤗

Gminny Poeta
2024-02-23
Z przykrością muszę powiedzieć że bajek w swym "dorobku nie posiadam więcej. Mam oczywiście wiele opowiadań kilka powieści ale to nie miejsce by to przedstawiać. Tu ludzie biegną szybko od komentarza do komentarza by pisząc nieprzemyślane pochlebstwa by jedynie zasłużyć na rewanż (O tym właśnie będzie mój jutrzejszy wierszyk.) i w większości nie w głowie im by pochylać się nad dłuższą formą. Ale jak to mówią ja już z tych gonitw wyrosłam. Piszę to co piszę i jeśli komuś sie to podoba to super ale jeśli nie to czytelnik ma racje i nie zamierzam sie z nikim o to spierać. Komentuję też raczej szczerze i piszę to co widzę. Jeśli kogoś to do mnie zniechęca to nic na to nie poradzę. Ale nie o tym. Jeśli Piękna masz rzeczywiście chęć na prozę w moim wykonaniu to mój mail brzmi slawomir 1401@wp.pl Puść sygnała i cos tam Ci prześlę ale to nie jest w żadnym stopniu obligatoryjne. Jeśli nie masz takich chęci to zapomnijmy o tej propozycji. Pozdrawiam z uśmiechem dziękując za miłe słowa:)))


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności