Limeryki z mojej fabryki 15
Ćwiczył uparcie Marek z Ursusa.
Wśród kulturystów był za krezusa.
Lecz kiedy zajrzał do Marty,
usłyszał - To wolne żarty.
Ja chce mężczyznę, a nie mikrusa.
Chudy jak patyk Jan ze wsi Spała
bardzo się się wstydził swojego ciała.
Aż Kaśka rzekła. Kolego,
wstydzić ty nie masz się czego,
gdy go jak siusiał w krzakach dojrzała.
Namiętna Ela rok pod Jantarem
szukała pana by stworzyć parę.
Po ślubie prysło złudzenie,
że wielki nos ma znaczenie,
chyba że w związku z siennym katarem.