Pluskwiaki
Szczury co ich były w melinie biegały
Żarły co znalazły i bimber wylany
I tak lata całe i weulowały
Zmieniły w gatunek co nowym się stały
Zrobiły puchate grube i skruciłe
Śmieszny się im ryjek uczynił ruchliwe
Powoli niespiesznie żrą jedynie pluskwy
Chodzą i jęzorkiem wkładają do buźki
Ogon się zaniknął lecz jajca zwiększały
Chodzą po szczelinach siebie posilały
Parzyły się rzadko wolno rozmnażały
Od nadmiaru jadła były ociężały
Nowy utworzyli gatunek pijaki
Warunki mutacje smród i inne taki
Teraz pewnie chwałą okryją swe imię
Będą w telewizji w magistrzej czapczynie
Nazwą nowe zwierzę po prostu - Pluskwiaki
Że powiedzą dniami i noce czuwali
Robili badania różne wymyślali
Dla dobra narodu i chwały ich kraju