[Geometria uczuć.]
Na mapie mózgu znaczę zatoki,
którym mógłbym przypisać wspomnienia.
Te najstarsze w cichych zakątkach
składam tęsknocie o świcie.
Nowsze - miejsce znajdą na wierzchu,
wsłuchując się w wieczoru odbicie.
Cała geometria mych uczuć
kręci się wokół serca ,
jak karuzela zagubionych wektorów.
I przy każdej stycznej marzeń,
zatapia sny w nieskończoności
niewypowiedzianych słów.
Odnaleźć mi trudno wzór właściwy
na walkę z bólem,
wśród paraboli zdarzeń.
Jaki układ cyfr pozwoli mi,
odróżnić zbiór pragnień
od zbioru wrażeń?
Może nie istnieje taki...
Jeśli potęgą jest obliczeń istota,
zaszyję się w stożku skojarzeń
z pamiętnych chwil bagażem...