Pielęgniarka :)
wciągnąłem dwa pączki, apetyt niemały
przykryty kołderką, cieplutko aż miło
i czekam cierpliwie, na nocne kino
Aż nagle dzwoneczek, w drzwiach stoi ona
w białym fartuchu, na nogach rajstopy
przybyła do mnie, rozkosznie szalona
o zdrówko zapytać, przebadać gotowa
-Jak się masz tygrysku, kociaku ?
do ucha czule nawija szeptaniem
- ach, dzisiaj rzekłbym - niespecjalnie
posprawdzaj co nieco, bardziej dokładnie :)
Uśmiechnęła się kobietka
gdyż gorączkę udawałem
skąd wiedziała, nie rozumiem
przecież leżę tu jak w trumnie!
Intuicja nie zawiodła
atrakcyjnej pielęgniarki
każde miejsce przebadała
jak wspominam, czuję ciarki :)