- NOSTALGIA -
wczepione wspomnienia,
gnane przez wiatr.
Próbują zawrócić,
i choć na chwilę
jeszcze zaistnieć.
W parku porzucona ławka,
łaknie ludzkiego ciężaru,
choć zrodzonego
z trosk i smutku.
Pragnąc jeszcze usłyszeć
śmiech nad oparciem
swych ramion, które podporom
były w dni pełne deszczu,
jak i bez księżycową noc.
Nie tylko ona pragnie
dotyku dłoni, choć zimnych,
pozbawionych nie raz tego,
co czyni z nich ludzkich.
Murowane ogrodzenia,
rzeźbione anioły,
tak i bohomazy niemo patrzą
na tętniące ludzkie serca.
I choć tkliwie zawodzi ptaszek,
i tak ktoś dzisiaj musi umrzeć.
Syrena w oddali skowyczy,
nawołując do samozapłonu.
I raz po raz jej dźwięk się powtarza,
jakby mało było na tym świecie
zgliszczy nie tylko ludzkiego domu.
Lecz ten świat się nie zatrzyma....