- * * * -
Jakie jest Moje imię?
Co wypełnia Mą duszę
że, wciąż walczę, wierząc
w tak odległe słowa.
Kroczę, a oczy, nie patrzą
w tonącą łódź przeszłości.
Już siedzę, na beczce prochu,
gotowa spłonąć.
Powiedz Mi, czemu tak
nienawidzę,
- nienawidzę, każdego,
kto gości Mnie,
w swym domu.
Podarowałeś sznur pereł,
niewinność, a Ja piję za
podłość, którą zaraz uczynię.
Usłysz Mnie!!!, spalę,
utopię - pozwól wierzyć!!!
Kim jestem? kiedy,
nastąpi Mój czas?
Spójrz na Mnie,
Me oblicze tak wiele
mówi, drwiąca rysa
szpeci usta -
zhańbionych na wieki!!!
Są chwile, nie kończące się
opowieści, delikatna nić -
ale Ja wolę, jak szaleje
tajfun choroby.
Powiedz Mi, czemu
nigdy nie tęsknię,
- gdzie Jesteś?,
- czemu, nie ścierasz
całej pamięci?
- Nie chcę, dzięki za
tą resztkę wspomnień.
Dotknij, podejdź bliżej,
zrób to!!!, bierz Me
ciało nim umrę!!!.
Nim rozpuszczę sny,
brzegi, błękitny świt!!!
Za późno, stałam się
przybyszem, na zatracenie
z hordą sobie podobnych,
już płynę, lecę
podrygując z rozciętym
brzuchem przeklętych.
Kiedy przemówisz?
Nie śpię, wyczekując
jak, pochłonie Mnie
morowe jezioro,
czołgam się, a na
pogrzeb zamówiłam,
oddech zgrozy.
Powiedz Mi,
co, ciągnie Mnie za rękę,
co, kieruje bym wciąż
brnęła aż -
- zabiję i zasadzę
na wieczność Swą zgniliznę.
Miłość i zdrada-
- jak długo się znają?
Kolorowy ptak
i chwiejny most.
Sama możesz,
pojąć, Sama
bierzesz, więc oddaj
to, co ci odpowiada!!!
Powalam miasta, zmieniam
kosmos….
Powiedz!, czemu
odeszłam,
odpowiedz, odpowiedz !!!
Co sprawiło, że uwierzyłam,
uwierzyłam….
Wiatr omiata Mą twarz,
gorące dni, chwile pełne
snów, ciche usta,
chłonące ślady nocy…..