- * * * -
powiedział pijak,
pomiędzy jednym
a drugim kieliszkiem”
Niech wasza łódź płynie
po spokojnych
wodach życia,
a na przystaniach
czekają przyjaciele….
„ a pod stołem
czekają przyjaciele”.
Składamy życzenia
pełne absurdu -
namawiając
drzewa, by poddały
się katowi.
Muzyka!!!
stargana przez
wiatr, wskoczę
na linę; nie mam
nic w dłoniach.
Przebieram cienkimi
nogami, idę w duł
a może do góry -
- nie zdradzę, że ma lina
jest na autostradzie!
Może podacie
swoje dane i spiszę
listę oczekujących.
Sklepikarzu, dostawco
a może dziale sprzedaży,
z jakim rabatem?
może pozostać
ta myśl lubieżna.
Drżące usta,
dłonie, których
nie znasz -
szelest pościeli.
Drobinki przymierza
spisane, wykute wokół
opuszczonych
przestrzeni zakłamania.
Odciski, pasemka inności.
Bezkształtne oczy -
gdzie patrzeć mają?
Opuszczam
wszystkie zasłony.
Owijam się nietłukącym
świadectwem doskonałości.
Musiałam przejść okrężną
drogą, żeby to samo
powiedzieć.
- Gdzie jest mój cień?
- Gdzie jest mój cień?
- Gdzie jest mój cień?