X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Słów kilka o zakupach, których jednak nie było.

Wiersz Miesiąca 0
proza wierszowana
2023-01-16 15:56
Mężczyźni są ponoć słowni i prawie niezawodni, mają świetne wyczucie czasu i prawie nigdy się nie spóźniają.
Hehehehehe…
Albo stek bzdur, albo mój Własny nie jest mężczyzną (hmmmm, w to drugie stwierdzenie trudno mi uwierzyć, biorąc pod uwagę, nazwijmy to… konkretne dowody).

Strzępki wczorajszej rozmowy:
(Ja) – Jest obniżka w Black Red White. Pojedziemy? Może jakieś kuchenne będą?
(W.) – Oooo?! No…
Czyli, że pojedziemy!
Dzisiaj rano:
-To o której będziesz? (Musiał dosłownie na CHWILKĘ wyskoczyć do pracy.)
- Koło dziesiątej.
Przed dziesiątą „sprzedałam” Młodszego mamie, wypiłam kawę, zrobiłam makijaż… Czekam….
O jedenastej telefon:
- Troszkę się spóźnię, ale będę. Czekaj.
Czekam.
Wypiłam drugą kawę, poprawiłam makijaż (rzęsy już zaczęły mi się łamać przy nasadzie). Czekam.
Telefon:
- Zaraz wyjeżdżam. Czekaj.
A jakże, czekam. Od kilku godzin nic innego przecież nie robię, tylko czekam. Czekam i czekam, to jeszcze trochę poczekam.
Czeeeeeeeekam...
Ciśnienie dzisiaj musiało być jak na złość wysokie, a i pewnie ilość wypitej kawy zrobiła swoje, bo moją duszą w pewnym momencie szarpnęła przysłowiowa kurioza. Gdzieś w głębi niej coś ryknęło: „Zabić capaaaa”!!!! (No, co? Co patrzycie z takim oburzeniem? To przecież klasyka filmowa jest. Się oglądało w swoim czasie kreskówki z dziećmi, to się teraz rzuca cytatami. „Rogate ranczo”, a co!) i: „Na pohybel zdrajcom!” („Krzyżacy”), a na koniec dośpiewało jeszcze grobowym głosem: „Bracie, ten błąd będzie ci się śnił w koszmarach do końca życia („Ojciec Chrzestny” II). Tak już mam, że czasem, bardziej lub mniej adekwatnie do sytuacji, przypominają mi się cytaty z książek lub filmów.
Dojechał, a jakże. Około 16 wszedł do pokoju i ze stoickim spokojem rzekł:
- Dzień dobry, kochanie. Przepraszam, troszeczkę się spóźniłem, ale...
I wtedy usłyszałam to coś, wychodzące gdzieś z głębi mojego jestestwa, jakby wbrew mnie, starającej się za wszelką cenę zapanować nad emocjami:
- Duuuuupaaaaa!

Wyraz twarzy, który dostrzegłam kątem oka, wychodząc dumnie z pokoju, nie powiem, przynajmniej w pewnym stopniu poprawił mi humor, ale to jeszcze nie koniec, wszak „zemsta to potrawa, która smakuje najlepiej, kiedy jest zimna.” (Nie, nie zdradzę, z czego ten cytat, sami sobie sprawdźcie, hehe.)
I wiecie co? Może i mężczyźni są bardziej opanowani niż kobiety, ale reszta to „narcyztowskie” konfabulacje.

Wierszyk:

Na dziesiątą się z nim umówiłam.
Dotarł, po latach, gdy już nie żyłam.

No to cześć!
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
7 razy
Treść

6
5
5
2
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
2
5
5
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Mgła<sup>(*)</sup>
Mgła(*)
2023-01-18
Ja bym zabiła w najlepszym wypadku przypierdzieliła razem między oczy
Czytam i mną telepie 🙂


Mgła<sup>(*)</sup>
2023-01-19
Ja mam takie dwa dyżurne już 13lat mi służą
W posagu dostałam 😜

Hortensja*
2023-01-19
A wiesz, że myślałam o tym, ale dywanu nie mam, w co ciało owinę. A garnków szkoda, nówki nieśmigane kupiłam, jeszcze się się pokrzywi, albo emalia odpadnie :)). Pozdrawiam!

Mgła<sup>(*)</sup>
2023-01-18
*garem

BardzoBardzo
BardzoBardzo
2023-01-17
Brak mi słów. Dosłownie brak mi słów. Ten twój cap powinien pójść po rozum do głowy. Przecież gdy kobieta chce iść na zakupy, to trzeba koniecznie wziąć urlop "na żądanie" bo przecież na jednej "promce" się nie skończy(nie mówiąc o tym że może się nie skończyć na jednej wypłacie). Na prawdę, zaiste i tak dalej ten twój to dupa. Wymień go na inny model(tylko nie bierz takich z promocji).
Z drugiej strony, takie drobne zapytanko jad długo go znasz? i dlaczego do tej pory nie wyrobiłaś sobie żadnych odruchów "poprawkowych" na jego "(nie)znajomość czasu"? Na ten przykład, moja była żona jak chciała iść na promocję(czegokolwiek, od wyprzedaży w szmatławcu, po przez biedronkowe okazje, kończąc na nowej bieliźnie). Zawsze dawała mi znać z przynajmniej tygodniowym wyprzedzeniem. do tego były ostre burze gdy się nie udało no i zapisywanie czegokolwiek w kalendarzu to była podstawa. Wiedziałem wtedy kiedy zamawiać transport(w postaci konkretnej ciężarówy, bo bywało tego sporo) a do tego zaprzyjaźniony lekarz zawsze wystawił mi "chodzone L4" w odpowiednim dniu(nawet nie wiesz ile razy zwichnąłem nadgarstek żeby moje kochanie mogła zaszaleć).
Mały plusik za sprytny ruch ze sprzedażą dzieciaka rodzinie :)
Oj Kobieto.

Ona miast się przygotować
Na niezgulstwo swego chłopa
dała mu się "zagotować"
by móc dać mu w dupę kopa.

Pozdrawiam serdelmlecznie :)


BardzoBardzo
2023-01-21
Co do nadgarstka to byłą taka "prawda" dla kierownika by wiedział że nie dam rady pracować, a siat też nie nosiłem (ciężarówka choć czasem taksówka bagażowa prawie wystarczała). mówisz że ona to taka mistrzyni planowania? Skądże znowu. Ona tylko wyznaczała cel resztą ja sam się zajmowałem.

Te milczące dni oraz twarde krzesło
to okrutna kara lepsze dupę zbić na miękko
chociaż podejrzewam twarde krzesło na sen dobre
żonkoś krzyż ma zdrowy przez to

Co do podziękowań to damy radę, ale nie obiecuję bo teraz zagramianicą się błąkam.

Hortensja*
2023-01-19
PS Własny kazał przekazać, że za ten pomysł z ciężarówką, to on Ci będzie wdzięczny do końca życia i już nie może się doczekać, kiedy się spotkacie w realu, żeby adekwatnie podziękować.

Hortensja*
2023-01-19
No czego jak czego, ale słów to Ci nie brakuje, hehe. To jakżeś Ty ze zwichniętym nadgarstkiem siaty nosił? Z ciężarówką to super pomysł jest, muszę Własnemu sprzedać /taki inteligentny, a nie wykoncypował/. Taka żona toż to skarb, wszystko wcześniej zaplanowane, rozpisane, poinformowane. A temu dalej źle. Jak to w ogóle o tobie świadczy xD. To ja przy niej chaosem jestem bezbrzeżnym, a i tak Własny się nie skarży i raczej nie spóźnia, od czasu do czasu tylko taki mały numerek wykręci, hehe, a wtedy:
Kopa wcale mu nie dałam,
bo ja pacyfistka jestem,
tydzień z nim nie rozmawiałam
no i spał na twardym krześle.

No to cześć!

Zielona 🍀<sup>(*)</sup>
Zielona 🍀(*)
2023-01-17
Tylko ta zna życie, która zna się na męskim zegarku 😅
Świetny tekst, a wierszyk prawdziwy do bólu. Nie sorki! Do śmierci!😉
Pozdrawiam 🍀


Hortensja*
2023-01-19
Hehehe. Kłaniam nisko, dziękuję pięknie, a Twoje słowa powinno się oprawić w ramki i dawać każdej mężatce w prezencie ślubnym ;)). Pozdrawiam z uśmiechem.

Grzegorz67<sup>(*)</sup>
Grzegorz67(*)
2023-01-16
Zabiła facia cytatem,
przykryła chałatem,
coś tam napisała,
uśmiechu Hori nam dała.i

Pozdrawiam Hortensjo, nie chciałbym Ciebie za żonę.


Grzegorz67<sup>(*)</sup>
2023-01-17
A teraz daj Mu ku lampie przeczytać,
zaraz ze złości przestanie Ci bzykać.

Miłego dnia.

Hortensja*
2023-01-16
No co ty! Komar to spoko gość,
szczególnie nocą, gdy daje w kość,
kiedy nad uchem Własnemu bzyka,
rozkoszą dla mnie taka muzyka.

Grzegorz67<sup>(*)</sup>
2023-01-16
Nawet Hori komarów nie lubisz? Wygnał bym go z chałupy i nakopał do du..

Miłego wieczoru czekając...

Hortensja*
2023-01-16
Niemożliwe. Tak tylko się ze mną przekomarzasz, jak ten komar, hehe.
A Własny zachwycony, nie chciałby innej żony. Ot co! Dzięki i pozdrawiam. /Podziwiam za odwagę, ale tego już nie napiszę :)/.

Beata1
Beata1
2023-01-16
Z poczuciem humoru o frustrującej sytuacji gdy kobietę krew zalewa z powodu zachowania mężczyzny a on uważa, że brak jej opanowania.
Zabawne mini opowiadanie :)
Pozdrawiam serdecznie:)


Hortensja*
2023-01-16
:)). To krew zalewa, to adekwatne jest :-)), a końcówka zdania - wypisz wymaluj wszyscy tacy sami, hehe. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

Maba<sup>(*)</sup>
Maba(*)
2023-01-16
Samo życie, świetnie opisane :) I w tym życiu są sytuacje, w których nawet damie cisną się na usta nieprzystojne słowa. W takich razach powiadam (cytując-nie -pamiętam-kogo): wyjdź, dziecko, mamusia i tatuś będą używali wyrazów :)))

Pozdrawiam z uśmiechem :)


Hortensja*
2023-01-16
Prawda? Cieszę się, że mnie rozumiesz. Ale kto zrozumie damę, jak nie druga Dama :-)). Ooo, cytat do wykorzystania. Dziękuję i pozdrawiam z uśmiechem :).


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy

Inne wiersze tego autora

Słów kilka o ludzkiej podłości, okularach Zbigniewa Wodeckiego, woźnym i zamachu na dyrektora (część 3, dzięki bogu, ostatnia).

Słów kilka o projekcie, szpadlu, dywanie, sznurze do snopowiązałki czyli w skrócie o morderstwie doskonałym.

Zemsta stulecia - epilog (a raczej wstęp do epilogu).

Słów kilka o Barbarze, pewnym ciulu, którego nadal nie znam i pomyśle, który zniszczył naszą przyjaźń (część 2).

Słów kilka o kawie, Barbarze i pewnym ciulu, którego nie znam, ale to się wkrótce zmieni.

Słów kilka o małpie w różowym garbusie.

Słów kilka o kalendarzykach, szpilkach i grze niekoniecznie wstępnej.

Słów kilka o niespodziewanym spotkaniu z dyrektorem, które nieznacznie wydłuża nam opowieść o zemście na rzeczonym ciulu (część 5a, przedostatnia).

Słów kilka o tym, dlaczego nie należy patrzeć nocą przez judasza.

Słów kilka o ludzkiej podłości, okularach Zbigniewa Wodeckiego i woźnym (część 1).

Słów kilka o spodziewanej wizycie Carycy i pewnej Kasi, która nie istnieje, a jednak została wmieszana w zemstę stulecia (część 5c, przedostatnia).

Słów kilka o czasie, który podobno jest względny /tego nie wiem/ i nieubłagany /a to akurat znam z autopsji/.

Słów kilka o zębach i zrębach czyli o tym, jak wygląda plan zemsty doskonałej na rzeczonym ciulu (część 4, przed-przedostatnia).

Słów kilka o księżniczkach, gumiakach, szalu i kolanie.

Słów kilka o pani Grażynce, lustrze i sukience czyli ciąg dalszy przygotowań do zemsty stulecia (część 5b, przedostatnia).

Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności