X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Słów kilka o księżniczkach, gumiakach, szalu i kolanie.

Wiersz Miesiąca 0
proza wierszowana
2023-01-07 16:02
Kocham operetkę. Oni się tam tak cudnie drą, że przez dwie godziny ubaw mam lepszy niż na maratonie kabaretowym. No i wystroić się można, ba, nawet trzeba, czyli pretekst do kolejnych zakupów jest, same rozumiecie. Kupiłam więc bilety na „Koncert Wiedeński – Orkiestra Księżniczek”. Dla mnie i dla Własnego. Wiedziałam, że się ucieszy, hehe. Od razu zapowiedziałam, że żadne bóle brzucha, głowy (tak, tak, facetów też czasem głowa boli), podagry czy inne duperele nie wchodzą w grę. Idziemy i już! Skoro kupiłam bilety, nie pozostało mi nic innego jak kupić też buty, sukienkę, torebkę i szal, z czego szal był najdroższy. Przemilczałam złośliwe pytanie Własnego, czy w takim razie sam szal by nie wystarczył, bo długi przecież jest, owinąć się nim można przynajmniej kilka razy i wystroiłam się cudnie wręcz. Po co on polazł do tej cholernej piwnicy tuż przed samym wyjściem z domu, pojęcia do teraz nie mam. No przecież chyba tego z zimną krwią nie zaplanował? Z niego informacji żadnych nie wydobędzie, kolano go boli, więc podobno mówić nie może. Taka logika. W każdym razie było tak: huk, rumor i krzyk – takie odgłosy mnie doszły, gdy zakładałam obcasy. Zaraz później nastała z kolei złowieszcza cisza. Pognałam szpagatami na dół. Co by nie mówić, to jednak mąż. Leżał. Nie, nie w kałuży krwi, zwyczajnie, na plecach i tym czymś, co się znajduje poniżej linii grzbietu, blady jak ściana i wpatrzony we własne kolano. Podążyłam za jego wzrokiem i zamarłam. Kolana nie było. To znaczy, było, ale nie tam gdzie być powinno, tylko obok, wybite na maksa jak nic. Później sprawy potoczyły się już błyskawicznie. Telefon na 112, informacja, że karetka dotrze do nas nie wcześniej niż za jakąś godzinę i decyzja: jedziemy sami. W przedpokoju zdążyłam jeszcze szpilki na gumiaki zmienić i pognałam z kwiatkiem w tapirze do garażu, a z garażu na SOR. Całe szczęście, że w tym pośpiechu o Własnym nie zapomniałam. Tak w połowie drogi rzuciłam okiem w lusterko, żeby sprawdzić czy aby na pewno go zabrałam. Był, siedział z miną zranionego kojota i nadal straszył bladością lica. Na izbie przyjęć zostaliśmy powitani entuzjastycznie wręcz. Jakaś wariatka w balowej sukni, jedwabnym szalu, gumiakach, rozwianym tapirze na łbie i z połową pomalowanej twarzy pcha wózek, na którym siedzi facet w podkoszulce z napisem macho, spodniach od garnituru i bez kolana tam gdzie trzeba. Nie wierzycie? Wypróbujcie sami, zainteresowanie personelu gwarantowane. Później było już z górki. Pięć godzin czekania, stabilizator i dom.
Dobrze! No dobrze! Wygrał! Poddaję się. Nie, to nie. Zrozumiałam subtelną aluzję. Prosić się więcej nie mam zamiaru. Następnym razem pojadę na „Księżniczki” z Barbarą. Ona też lubi kupować szale. Nóg łamać nie będzie.

Jeszcze wierszyk:

Ten, kto nie lubi księżniczek w koronie,
prędzej złamie nogę, niż ulegnie żonie.

No to cześć!
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
2 razy

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


BardzoBardzo
BardzoBardzo
2023-01-08
żono okrutna żono swawolna
nie znasz możliwości mężusia
nim nie nadejdzie godzina wymowna
i dokona czegoś co wszystkich porusza

Biedaczysko aż sobie musiał kolano brutalnie przemanipulować(podejrzewam ze użył klucza "żaby" do rur dwucalowych w połączeniu z jakaś konkret gazrórka) byś zrozumiała że on tam cierpi i takie tam. I że lepiej ci będzie z koleżanką zakupoholiczką. Najpierw radosny SzAU zakupów a potem operetka. Normalnie masz zapewniona potrójną satysfakcję. Nie dość że opera to jeszcze zakupy a do tego możesz być z siebie dumna bo i żonkoś szczęśliwy bo przecież wszyscy znają tę wiekopomną prawdę "żona z domu, mężu lżej". xD

Tak swoja drogą, gumaki do jedwabnego szala. Hmmm masz gust, nie ma to tamto gratuluję kreacji. Obiecuję nigdy więcej nie mówić ze kobiety nie potrafią działać pod wpływem chwili.

Pozdrawiam ;)


BardzoBardzo
2023-01-10
No i znowu ci muszę tłumaczyć jak chłop kozie na miedzy(w oryginale była krowa ale to chyba za duży kaliber) :D. Wnioskuję że Kobiety i mężczyźni to jednak inaczej myślą.
Zacznijmy od sąsiada pacyfikacji i szpilek. Bo musisz odzyskać rzeczone klucze mogą się przydać.
Proponuję akcję jak z tym bufonem i szpilkami(stąd spacyfikować). Niech sąsiad dział nie wytacza bo jeszcze się stoczy sam, a wtedy to jak zacznie kluczyć to i za klucz dzikich gęsi może robić, ale to już będzie po ptakach i wtedy żadnego klucza nie odzyskasz.
Kotów w żaby i ogonem nie odwracajmy bo kto to widział tak biedne zwierzaki męczyć.
No to do dzieła i wista wio, kowbojko ;)

Hortensja*
2023-01-10
Jak to nie! Z żabą na języku przyleciałeś , a teraz ją w kota do góry ogonem odwracasz xD. Co ja mam sąsiada pacyfikować, Własnego szpilki... to znaczy klucze, niech działa...wytoczy lub kluczy, hehe.

BardzoBardzo
2023-01-09
Ale ja ci nie kazałem wyrzucać żadnych kluczy(nawet tego nie sugerowałem), mogłaś je zamknąć pod kluczem xD. teraz będziesz musiała dzielnie spacyfikować sąsiada za pomocą szpilek. No ładnie powiedzieć(napisać) kobiecie jedno to na pewno usłyszy(przeczyta) co innego xD(tak jak wtedy, gdy napisałem o stacji benzynowej a ty z monopolowym wyskoczyłaś xD).
Choć kup nowe klucze do domu(zamów przez telefon/internet ślusarza nie będziesz z domu wychodzić xD)
Ach te baby czym by bez nich był ten świat(sąsiad by się tak nie cieszył w śmietniku)

Hortensja*
2023-01-09
Może wszystkich poruszy,
ale jego uziemi,
a idź pan w ciul, panie,
z pomysłami takiemi.

Dzięki, po przeczytaniu Twojego komentarza wyrzuciłam z domu wszystkie klucze, te do drzwi też /tak na wszelki wypadek/. Sąsiad od godziny buszuje w śmietniku, zadowolony jak cholera. Z SzAU zakupów póki co nici, chałupy nie mam czym zamknąć. Nie ma to jak posłuchać dobrych rad portalowych przyjaciół. No to cześć!

Jagoda
Jagoda
2023-01-08
A może on tylko symulował faceci nie do takich rzeczy są przecież zdolni. Fajnie się ciebie czyta duża dawka dobrego humoru. Zastanawiam się czy to fikcja literacka czy rzeczywistość.


Hortensja*
2023-01-09
Brałam to pod uwagę, hehe, ale nie symulował, musiał zrezygnować z wypadów na narty, a tego by nigdy nie zrobił z własnej i nieprzymuszonej woli. Dzięki za miłe słowo. Hehehe. Takie małe pomieszanie z poplątaniem na zasadzie wspomnień ;-)). Pozdrawiam.

konvalove
konvalove
2023-01-08
Ale fajny tekst! Cóż, widać z gościa niezły dżentelmen (na swój sposób), że nie powiedział wprost, że nie chce iść, tylko tak się poświęcił. No, nic, tylko takiego nosić na rękach (albo prowadzić na wózku). Fajnie operujesz tekstem, nawet jeśli nie ma tu właściwie metafor, więc to raczej kawałek prozy niewierszowanej, niemniej jednak czyta się szybciutko, a w głowie od razu przedstawia się opisany obraz, co jest na plus, bo widać potrafisz dotrzeć do czytelnika bez najmniejszego problemu. Pozdrawiam!


Hortensja*
2023-01-09
Witam Anioła Czarnej Poezji tego portalu, to dla mnie zaszczyt. Dziękuję Ci za zatrzymanie i za pozytywną ocenę. To prawda, metafor u mnie zero, hehe. Już tłumaczyłam się z mojej dzikiej obecności tutaj, nie chcę się więc powtarzać, powiem tylko, że szukam na spokojnie bardziej odpowiedniego miejsca dla siebie, aby nie zakłócać poetyckiego miru. Bardzo mnie cieszy pozytywny odbiór tekstu. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie :).


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności