Poetą bywa się...
Najpierw urodzić się trzeba i zaistnieć jako człowiek i dopiero wtedy bywa się poetą.
Poetą bywa się dzięki komuś
i dzięki zbiegom okoliczności,
wesołej nutce co bez pardonu
rozlewa w duszy bezmiar czułości.
Na przekór prozie, dzięki detalom
które dostarcza życie kurierem,
rozmowie, której ciągle za mało
bo niedojrzała jak młode cielę.
Bywa się również dzięki zasługom
gryzienia w język w stosownej chwili
i wykrzyczenia by cierpieć długo
dla tej radości co łzą uskrzydli.
Bywa się wtedy gdy wiersz skończony
a bez powodu drży wciąż powietrze,
gdy człowiek bardzo sobą znużony
z drugim znajduje, czego sam nie chce.
Poetą bywa się w trudnych chwilach
gdy trzeba zmagać się z samotnością
i niepojęta dźwiga wciąż siła,
ziarnko gorczycy zwane miłością.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Jest dynamika i nad nią też trzeba było posiedzieć, prawda ?
Także warsztat solidny i mam nadzieję, że będzie się dalej rozwijał.
A co do tematu - ja poetą bywam, ale napisałem kilka wierszy na czyjąś prośbę.
Są jednak poeci zawodowi albo ludzie, którym przychodzi to łatwo i jest mocne.
Poeta zawodowy też jest człowiekiem i ma swoje smutki i radości życia codziennego.
I pomimo, że poetą jest cały czas (dość często również muzykiem i kompozytorem) to jednocześnie poetą bywa i jego również łapią te momenty w czasie, w których słońce tylko w tym momencie świeci tak pięknie i zdaje sobie sprawę, że ta chwila właśnie mija i nigdy więcej się nie powtórzy.
Nic dwa razy się nie zdarza....
Trochę zawiłe co ?
Swoją drogą nie sądziłam, że bywanie poetą okaże się takie kontrowersyjne w odbiorze.
Cud narodzin to coś bez czego nie ma człowieka, wszystkich tytułów, dyplomów, sukcesów, artystycznych dokonań. Najpierw staje się człowiek, z początku wielka niewiadoma...
Podoba mi się Twój komentarz i dziękuję za niego:)
Pozdrawiam mile.
Osiecka by tak zrobiła :-)
A jeszcze przed chwilą jeździliśmy furmankami a na stole stała micha z kaszą i wszyscy z jednej michy jedli.
Ale to chyba też jest sztuka ?
Vincent van Gogh coś o tym wie :-)
Bliskie jest mi to co Lidia napisała, ale i Tobie przyznaję wiele racji. Wena jest przereklamowana, liczy się twórczy wysiłek podparty też konkretną wiedzą i praca nad sobą. Poezja jako ucieczka od rzeczywistości to sztuka dla sztuki nie odpowiadająca na prawdziwe potrzeby człowieka. Podoba mi się ten zwrot: "Świadoma akcja zaciekawionego umysłu".
Kończę bo trzeci raz nie dam rady pisać od nowa:)
Z jednego wiersza wyciągnięcie pełnej definicji poezji to wyczyn karkołomny. Przedstawię to na przykładzie wierszy Tadeusza Różewicza. W "Lamencie" pisze poeta: "Nie wierzę w grzechów odpuszczenie, nie wierzę w ciała zmartwychwstanie", ale w wierszu "List do ludożerców"napomina: "Kochani ludożercy Nie zjadajmy się Dobrze Bo nie zmartwychwstaniemy Naprawdę". To nie są wg mnie dwie przeciwstawne koncepcje wiary, lecz to jest gorycz zaprawiona tęsknotą by poruszyły się ludzkie sumienia. Stan ducha który wyraził poeta w imieniu wielu ludzi stawiając kwestię zmartwychwstania jako bardzo ważną, jednak spełnioną warunkowo.
U wielkich poetów istnieje symbioza serca z intelektem, nie dają się łatwo zaszufladkować nie dlatego , że są kameleonami lecz dlatego, że pozostawali wiernymi sobie nawet za cenę niezrozumienia.
Zbigniew Herbert, kolejny mój ulubiony poeta w wierszu: Co myśli Pan Cogito o piekle pisał:
"Belzebub kocha sztukę. Chełpi się, że jego chóry, jego poeci i jego malarze prżewyzszają już prawie niebieskich. Kto ma lepszą sztukę, ma lepszy rząd – to jasne. Niedługo będą się mogli zmierzyć na Festiwalu Dwu Światów. I wtedy zobaczymy, co zostanie z Dantego, Fra Angelico i Bacha.
Belzebub popiera sztukę. Zapewnia swym artystom spokój, dobre wyżywienie i absolutną izolację od piekielnego życia."
Nie jest to raczej pochlebna opinia o poezji oderwanej od zasad etycznych i zarazem jest to zachęta do krytycznego spojrzenia na sztukę, nawet na wielkich artystów. Jestem niemal przekonana, że Zbigniew Herbert z pewnością nie śpiewął sobie przy goleniu: Jestem poetą, ale zasłużył sobie na to miano.
Nie jestem tak oczytana jak Ty Kornelu lecz mam nadzieję, że rozjaśniłam nieco mój punkt widzenia w odpowiedzi na komentarz. Cieszy mnie, że wiersz jako wiersz został przez Ciebie doceniony.
Pozdrawiam serdecznie:)
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności