Oddychaj
dzieci ognia
w żarze
topią żale
pozostawione za całunem dymu
wciągnij do płuc historie,
zaciągnij się wspomnieniami,
oddychaj
w czasie przeszłym
słyszysz muzykę?
słowa,
których nie poznałeś,
a których zaczynasz już uczyć innych
płyną historie,
nigdy nie zakończone,
które trwają
trawią prawa czasu
czujesz zapach
czyiś wspomnień
pachną lawendą
zatopioną w formalinie
twardo ci pod palcami
same wiedzą, gdzie wędrować
po omacku krążą po gryfie, ku główce
dziecka, które go poznawało
a w oczach wije się światło
wykradnięte na przekór nocy,
wydrapane na moment z płótna
nieskończone,
które było
i jest przed Tobą
a Ty
chwytaj noc,
jedyną bez czasu
i oddychaj łapczywie
oddychaj