Sto słówek... Urokliwe amnezyjki (08)
– Patrz! – mówi staruszka – ten węzeł to narodziny naszego syna. – A ten to twój zawał.
Zawiązywane supły jak kartki kalendarza, uchroniły najważniejsze daty przed zapomnieniem.
– A ten mały?
– To nasz pierwszy pocałunek nad rzeką. Padał deszcz, zapomniałeś parasola.
– A ten w środku? Nie poprzestaje.
– Pierwszy ząbek Felicjana… obok pierwsze kroki.
– Lata tak szybko uciekają i pamięć zawodzi – westchnął. – A ten najbardziej zapętlony?
– Utrata mojego dziewictwa. Nie pamiętasz?
– Pamiętam noc poślubną, krzyczałaś z bólu.
– Warto było udawać. Zasupłać po raz piąty węzeł złudzenia.
– Dlaczego piąty? – zachrapał.
– Jaki głupi. Wciąż żyje marzeniami.