uczony
uczeń pilny zdobył papier,
ale gdzieś zabrakło szczęścia,
bo z kulturą jest na bakier.
Dyplom za zdobyte studia,
odebrany, ukończony,
w głowie wyspa jest bezludna,
- jam magister wyuczony!
Odpowiedzieć wolę chamsko,
z arogancją, pogardliwie,
duma mnie rozpiera dziarsko,
odpowiadam nieżyczliwie.
Ja przecież nie byle kto,
nikt nie powie mi i basta,
znam języków prawie sto,
do pięt żaden mi dorasta.
Może kiedyś się wyjaśni
- będzie to rzecz istotniejsza,
to nie rozdwojenie jaźni
- szkoła życia jest ważniejsza.