Umysł
w pół ważnych sprawach umysł swój zdrzemnę.
Wśród horyzontów dawno odkrytych,
bywa, że bywam też nieobyty.
Po co mi gonić, co gonić się nie chce,
kawa, papieros - me serce mi szepce.
Są sprawy ważne, choć je dostrzegam,
jak każdy człowiek nastroje miewam.
Gdybym tak winien usiąść ulany,
miał odpowiedzieć za cudze rany,
powiem, że przecież tak być musiało,
ciało z rozumem przegrać zechciało.
Jest mi obecnie to bez różnicy,
świat na uwagę żadną nie liczy,
czy to były społeczne dewiacje,
Oni czy ja, ktoś chyba ma rację.