Pożegnanie lata
Dziwna tęsknota przysłoniła radość,
taniec urywa się w rytmie nerwowym,
złotoustych wierszy opadły już liście,
przez serce mkną latem do jesiennej głowy.
Wierzby płaczące jak wdowy słomiane
cichym zwątpieniem ubrane w szarości.
Brzozy od deszczu, panny zapłakane,
coraz mniej w drzewach słonecznej lekkości.
Tango wplątane w żółcienie, czerwienie
drży babim latem w kadrze przemijania.
Tańczy w wspomnieniach krąg barwnych jesieni,
każda jak wróżka w smutny czas rozstania.