Do Pana Boga - "Stuku puk"
Modlitwa szefa firmy "Stuku puk"
O dzięki Boże, nie jestem jak oni
gnuśni, leniwi oraz roszczeniowi.
Z byle powodu gotowi łzy ronić,
tego się nie da w ogóle wysłowić.
Nigdy nikomu i nic nie zawdzięczam,
sam dorobiłem się wszystkiego pracą
i Panie Boże jeszcze to zaręczam
że wciąż za dużo, za nic wszystkim płacę.
Brak czasu zabić, kraść czy cudzołożyć,
że uszlachetnia praca, tu masz przykład.
Żona by mogła wysiłek w to włożyć
by nie wyglądać jak smutne straszydło.
Nikt nie docenia mych cnót Panie Boże,
wszyscy zgłaszają wciąż jakieś pretensje,
jestem więc przez to w fatalnym humorze,
więc daj mi talent, wypłać słuszną pensję,
bo zasłużyłem na to w swoim życiu
a mam wrażenie żeś innego zdania
i coraz częściej marzę o tym skrycie
by być jak kawał niedobrego drania.
******************************************
Modlitwa pracownika firmy "Stuku puk"
Nie śmiem Ci Boże nawet spojrzeć w oczy,
tyle zła widzę w swej grzesznej naturze,
jak łatwo jest mi dobro w czas przeoczyć
i zasłużenie zsyłasz na mnie burzę.
Chronisz rodzinę przed chorobą, bólem,
ach, jakże jestem Tobie za to wdzięczny!
Pragnę codziennie okazać to czule,
ale w uczuciach jestem dość niezręczny.
Wtedy gdy szef nam spłacał pensję w ratach
a każdy widział, firma zysk przynosi
to złorzeczyłem w duchu, niechby granat
cały ten majdan w jednej chwili skosił.
Tak słaby jestem, jakaś niedogodność
sprawia, że jestem wrogiem dla bliźniego.
Człowiek gotowy jest na wszelką podłość
gdybyś Ty Boże nie pouczał jego.
Wczoraj spotkałem żonę szefa, smutna
i zamyślona ta piękna kobieta
szła tak chodnikiem, że chciałem pocieszyć,
ale zaczepiać żonę szefa - nietakt.
Może coś złego w życiu ich spotkało,
z powodu myśli złych się zawstydziłem.
Chroń duszę moją, niepokorne ciało...
Dla szefa proszę o potrzebną siłę.