Szanujmy się bez maseczek :-)

Ja również dziękuję :) Pozdrawiam!

rozbroiłem...hmm... tak po prawdzie to po prostu muszę się nauczyć wypowiadać emocje - tak mi terapeuta radzi. więc twój alert o wulgaryzmach odebrałem jasno i wyraźnie że źle się wypowiedziałem przez co mogę nie trafić do odbiorcy z tym co chcę powiedzieć
Pozdrawiam i Dziękuję

Zdaje się, że rola negocjatora nie jest konieczna. BardzoBardzo skutecznie mnie rozbroił swoją uprzejmością i wszystko w porządku, przynajmniej z mojej strony.
Artystów i naukowców często łączy ciśnienie na nieudany rozwój i ja tak jak i każdy przeciętny zjadacz chleba mam prawo korzystać z rozumu którym Bóg obdarzył a choćby najskromniej.
Dyplomata to taki ktoś kto jak czuje, że śmierdzi to mówi, że pachnie inaczej? W takim razie wśród artystów i naukowców bardzo dużo jest dyplomatów. Życzę sukcesu.

Kultura wypowiedzi i wyrażenie w pełni swoich emocji nie idzie ze sobą w parze. To jest praca dyplomatów a nie artystów albo naukowców. I jednych i drugich łączy jedno zadanie ludzkości - ciśnienie na nieustany rozwój.
Ocenę, czy coś jest dobre czy złe zostawmy Bogu, w którego jedni wierzą a inni nie. Ale on Jest i patrzy.

Napisałem o tym wiersz i mam nadzieję, że ktoś go zrozumie bez mojej osobistej analizy. To byłby dla mnie sukces.

Pozdrawiam

Rozumiem przepraszam, twoją sugestię sobie zanotuję i będę się do niej stosować.
Pozdrawiam i Dziękuję

BardzoBardzo, proszę o kulturę wypowiedzi, jednych denerwują maseczki, innych ich brak ale emocje należy wyrażać bez wulgaryzmów. Portal poetycki jak sądzę do czegoś zobowiązuje.

Problem z tym wirusem jest taki że nie zabija on sam. ale powoduje tylko niewydolność oddechową.
Jest groźny(ale nie śmiertelny) dla ludzi już chorujących i tych z osłabioną odpornością. Ale wszyscy mają to gdzieś.
Bo albo panikują albo mają wyjebane albo właśnie używają maseczek jako mentalnego knebla w jakiejś swojej kampanii nietolerancji i nienawiści.
To jak przenosi się wirus i czy maseczka chroni... maseczka jak powiedziałeś zmniejsza szanse wirusa zmniejsza na tyle mocno by nie trzeba było stosować czegoś więcej ale aby to wyliczyć trzeba pomyśleć a ludzie zamiast myśleć wolą odpierdalać manianę. Bo tak jest łatwiej co do wilgoci to słyszałem nawet że maseczka POWODUJE grzybicę płuc bo powietrze wydychane ma dużo wilgoci i my tą wilgoć z powrotem wdychamy, ten kto to powiedział nie umiał mi odpowiedzieć na pytanie co z wilgotnością powietrza po deszczu.
Także wielki kurwa smuteczek i takie tam...
Pozdrawiam i Dziękuję

Wirus jest tak mały, że przedostanie się na kropelkach wody wydychanej, która i tak przez maseczkę przejdzie.
Ale może trochę ograniczy ilość wirusa, no bo on się cały czas gdzieś czai.
Ja używam, da się żyć.

Dokładnie, zgadzam się z Tobą. Pandemia jest bezobjawowa więc każdy zdrowy jest chory a jeśli czuje się zdrowo to jest w błędzie. Wiara w nią jest zależna od rodzaju mediów jakie się ogląda i słucha a prawdziwa choroba istnieje niezależnie od wyznawanych poglądów i nawet bez oglądania telewizora czuje się zagrożenie. Ta pandemia wybiera sobie określone środowiska i okoliczności, taka wybiórcza jakaś.
Dzięki za cholernie trafny komentarz :) Pozdrawiam