Idąc granicą słońca
Ja ciągle szukam Cię.
I wołam tak bez końca
Proszę Cię, proszę Cię, proszę Cię.
Ciebie tam jednak nie ma, a byłaś.
Tak często się śmialiśmy,
Tak często mnie tuliłaś.
Tak byśmy szczęśliwi i rozmawialiśmy.
Teraz jednak nadeszły czarne chmury,
I przysłoniły wszystko.
łąkę, kwiaty i niebo.
Nie spojrzę z Tobą w górę.
I tak idę pochmurną granicą słońca,
i czekam na ciebie czarodziejko.
I będę tak szedł aż do końca.
Bo wiem, że możesz nie zjawić się prędko.