Jedwabna Armada
Na tym portalu jestem obcy. Nowy. Mam nadzieję, że to się zmieni, bowiem mam wiele do zaproponowania. Nie jestem pająkiem, ale posiadam kądziołki przędne. Tworzę jedwab pajęczy.
Rodzaj poezji. A nawet, na pewno poezję. To pajęczyny albo środki komunikacji.
białe nici płynące na wietrze,
z kontyngentem pajęczych pilotów,
wyruszyli by z losem się zetrzeć.
Świat przed nimi, więc chcą go omotać.
Wypłynęli bez trwogi, bo młodzi,
a ja smutny, zazdrosny poeta
babie lato odnalazłem w brodzie.
To exodus w kolory jesieni.
Zasmuceni – umiera już lato.
Ja, choć chciałbym, nie mogę nic zmienić,
nie potrafię poradzić nic na to.
sejm bociani na błoniach i błotach
debatuje nad nową ustawą
jesień właśnie uchyla już wrota
zarobkową migrację uradzą
Ośmionodzy marines zajęli
gdzieś przyczółki, tam ogłoszą władzę.
A ja cóż? Ja się boję jesieni.
Resztki lata do weków więc wsadzę.
Czasy korporacji.
Pająki mnie fascynują. Nie, żebym się nie wzdragał na widok ogromnego pająka, który się pojawi. Zamykam go w pudełku i wyrzucam z mieszkania. Nie zabijam.
Do Administracji! Sugeruję, że macie zbyt mało tagów. Myślę, że można to zmienić przez propozycję Tagów twórców i czytelników. Tak powinno być. Można dodać tagi proponowane. Choćby w innym bloku. Takim alternatywnym.