pustka
w tobie pochowana jestem
chociaż serce jeszcze bije
zbytnio duszę się powietrzem
w którym się tęsknota kryje
za tym co wciąż niepoznane
nienazwane żadnym słowem
po złej nocy gnębi ranem
i tym czymś wypełnia głowę
niby nic a wciąż tak wiele
oddech łapię jak zryw ptaka
który pióra zrzucił z siebie
ale nadal pragnie latać
odejdź proszę choć na chwilę
daj się z duszą zaprzyjaźnić
tak jak dawniej kiedy byłaś
tylko cząstką mojej jaźni
.