Samostanowienie
tylko wolnością niebo co dzień lśni.
Każdą noc gwiezdny strop z firmamentów
galaktyka nad głowami nam skrzy.
Śpiącego Słońca nie oślepi blask,
głowa spogląda tylko pod nogi.
Nie zdoła wzrokiem w nocy sięgnąć gwiazd,
śpiąc tylko chodnik przed krokiem żłobi.
My postrzeganie mamy szerokie,
obłoki zdobią nas w piór biały puch.
Nie chce się stać do bliźniego bokiem,
lub wypowiadać raniących go słów.
I bez Boga ta świadomość przecież
otuliła wszak spokojem ten świat.
No, w jakim będzie lepiej nam świecie,
skoro czeka nas teraz wieczny ład?
Spokojny człowiek stał się ostrożny.
Byt naprawdę wie już kim jest i gdzie.
Autorskie życie czyni bezbożnym.
Moc rośnie w ludziach, chcesz tego czy nie.
Witold Tylkowski