na obcasach
zatańcz ze mną życie jeszcze
tango . walca i bolero
nim pogubię wszystkie wiersze
by na końcu je pozbierać
w jednej dłoni co jak popiół
iskrą błysła . potem zgasła
nim się ogień wokół rozrósł
i powstała myśl tak jasna
co przez ciemność się przebija
by odnaleźć w tobie życie
gdy dopada cię zła chwila
zatańcz na obcasach uciech
a ja z tobą zawiruję
jak szalonych snów planeta
której serce w tańcu bije
i łagodzi życia nietakt
.
płynę w bezkres snów motylich
gdzie woń kwiatów magią kusi
by odprężyć się tą chwilą
co na przekór powstać musi
tej historii krwawej w słowach
i w swych czynach nieugiętej
płynę w przestrzeń bez pardonu
by odlecieć jak najprędzej
nim mnie dotknie twoja mowa
zabełtana w twardej czerni
ja popłynę w sny od nowa
bo swej duszy jestem wierna
.
jestem twoim aniołem
i na skrzydłach cię niosę
chociaż piór mi ubywa
godnie godzę się z losem
wierzę że je pozbierasz i przykleisz na zgodę
duszy która uwiera . sponiewierana chłodem
mimo to lecę dalej
gdzie uśpione masz serce
byśmy mogli ocalić miłość
i nic już więcej
https://youtu.be/Q4wb11w0ZHQ