Misiek
Szczerzyłeś w uśmiechu swoje żółte kły,
wędrując z nami po polach i lasach,
z zapałem iskając utrapione pchły
byłeś niezawodnym kompanem na wczasach.
Hau! Hau! Biały!
Hau! Hau! Zwierzaku z fasonem!
Rozmerdany cały
puszystym ogonem.
Auuu! Auuu! Auuu!
Jedziemy! Już widać wczasowisko!
Poznałeś warkot naszego "malucha".
Cieszy się bardzo ukochane psisko.
Pędzi więc do nas, czy to śnieg, czy plucha.
Hau! Hau! Przybyli!
Hau! Hau! Koniec tęsknoty!
Długo nie byli.
Przeskoczę przez płoty!
Auuu! Auuu! Auuu!
Kuligiem na sankach, na grzyby jesienią,
nad rzekę latem, w polu i przy stole,
gdy pierwsze trawy ledwie się zielenią,
gdy trzeba bronić i kiedy swawole.
Hau! Hau! Szczek w darze!
Hau! Hau! Jak radośni!
Moi gospodarze
dziwnie są zazdrośni.
Auuu! Auuu! Auuu!
Pamiętam - na szybkim rowerze,
byś biegając za nami nie wyzionął ducha,
zrobiłem ci siodełko. - Na rowerze zwierze! -
śmiali się ludzie od ucha - do ucha.
Hau! Hau! Jechałeś!
Hau! Hau! Pieski cyklisto!
Ty dobrze wiedziałeś,
żeś niezwykłe psisko.
Auuu! Auuu! Auuu!
Twoi właściciele - także i wieś cała -
w zdumieniu kręcili głowami.
Czy psiego lubczyku ta psina dostała?
Jak tych miejskich lubi?! No popatrzcie sami!
Hau! Hau! Wiedziałeś -
Hau! Hau! - że cię kochamy.
Miłości chciałeś
psim sercem oddany.
Auuu! Auuu! Auuu!
Nieprawda, że dla michy! Nie wiedzą sąsiedzi.
Psie serce wybrało nie licząc na kości.
W pieskiej duszy także Amor siedzi.
Psie serce robiło to wszystko z miłości.
Hau! Hau! Kudłaczu!
Hau! Hau! Bracie mniejszy!
Sporo było płaczu,
boś był najwierniejszy.
Auuu! Auuu! Auuu!
Czy kiedyś będzie lub gdziekolwiek jest
taka psia miłość, takie wierne pysio,
tak mądre zwierzę, taki mądry pies,
jakim był dla nas biały kundel Misio?
Hau! Hau! Psino!
Hau! Hau! W pieskim niebie!
Całą rodziną
kochaliśmy ciebie.
Auuu! Auuu! Auuu!
Bogumił Pijanowski
7 czerwca 2003 r.