„Herbata”
Czekać gdy wrócę z pracy zmęczony
Bo gdy mężczyzna kocha na prawdę
Zawsze po pracy wraca do żony
Choć jestem zmęczony nie ma herbaty
Choć wracam do domu tu nie ma Ciebie
Czemu tak wszystko się pozmieniało
Czemu tak pusto wciąż pytam siebie
I nawet wtedy gdy zrobię herbatę
Sam, bez pomocy, będąc zmęczonym
Nie mam z kim wypić czy porozmawiać
Patrzę wokoło wzrokiem stęsknionym
A jutro rano znów pójdę do pracy
A potem wrócę powolnym krokiem
I sam wypiję swoją herbatę
Tak dzień za dniem i rok za rokiem