Plan na starość
Dusza czeka już na moment,
żeby się wyzwolić
Ale ciało wraz z rozumem
nie chcą jej pozwolić
Wprawdzie całe już zwiotczało,
a umysł szwankuje.
Wszystko boli, zębów mało,
serce też choruje.
Choć przeżyte całe życie,
raz lepiej, raz gorzej,
Plany są o dalszym bycie
- pomóż dobry Boże!
Umysł wizje kolorowe
wciąż do głowy wkłada
Że staremu człowiekowi
umrzeć nie wypada.
Jaki plan na moją starość
Pan Bóg mi ułożył?
Jeśli taki, wtedy lepiej,
żebym jej nie dożył.
Lepiej oddać ducha swego,
skoro chce powrotu
Niż się trzymać życia tego,
jak pijany płotu.
20-04-2022