"Sens zmęczenia w łyku utrapienia"
ból głowy powodowany istnieniem.
Z jednej pragniesz spełnienia;
z drugiej dusisz się własnym tchnieniem.
Dlaczego gorycz porażki tak boli?
Syzyfie toczący losu kamień.
Nie zawsze co nas spotkało zależne od woli;
uporem krwawiący cios zamień.
Na jasną wskazówkę o sens zmęczenia;
wszak duma z kolan potrafi podnosić.
Co żeś człowiecze miał do przemilczenia;
krzykiem na ogół każesz wynosić.
Zapomnieć i z sercem nie jednać;
prawda nogą przyciska duszę.
Zaciśnięta pięść próbuje się odegrać;
twarz milczącą przybiera głuszę.
Spartiato z życiem już pogodzony;
choć strach kole w oka źrenicy.
W zamyśle prześlizga się plan utajniony;
jeszcze nie dziś czas dla szubienicy.
Tak znów powracamy do punktu wyjścia;
kolejny łyk utrapienia w ciągłym zmaganiu.
Ukojenia oczekując pokutnego przyjścia;
nie pozostawiajmy więcej w tym zatraceniu.