Formalizm
Nie wiem, czy podobne ma o tym zdanie.
Lecz podjąłem decyzję i mam to w nosie.
Czas walnąć pięścią i postawić pytanie.
Wiem - w eterze pytań nadmiar i klęska.
Tu i ówdzie rój myśli skłębionych się roi.
Lecz dmie ponad jak fanfara zwycięska :
Komu na tym zależy i kto za tym stoi ?
Bo to ważka materia, która żąda odwagi,
Przez różnych typków dęta i odmieniana.
To, bowiem temat najwyższej jest wagi,
Przy której znikają pomniejsze pytania.
Wskutek rzucanych kłód oraz cenzusów,
I tutaj jedynie słuszna historia się kłania,
Płonęły stosy i dyndały setki korpusów,
By nikt nie mógł postawić tego pytania.
Nieważne są fakty na tle szarym lśniące,
Nieważna przyczyna i skutek, i zasada.
Jak i trybik, który wątpliwości gasi tlące,
Ale ważna zasłona, która ważne zasłania.
Naprzeciw złu, wbrew czarnym armadom,
Niech miecz wzniesie wichrzyciel młody.
Dziś ja, bez względu na kundelków stada,
Rozetnę pytaniem zasłony i odwalę kłody.
Bo męstwo, entuzjazm współtowarzyszą,
Nawet krztynę odwagi wciąż zachowałem,
Wiec idę na ostro, niechaj wszyscy słyszą,
Że stawiam pytanie. Jakie? Zapomniałem.